Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

[CYTAT] anonimowa555 21-02-2024, 20:37:00 Myślałam że tylko ja tak kombinuje , z piciem alkoholu i z wieczorowymi porami bądź ciemnymi pomieszczeniami jest to trudne bo ciągle trzeba kombinować jak to zamaskować. Mam nadzieję że, już Ci lepiej.[/CYTAT] odezwij sie na moj mail setriu@gmail.com na mess mozemy wymienic sie do swiadczeniem
75 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
Są w wielu miastach ośrodki raczej bardziej oddziały dzienne leczenia tylko i wyłącznie nerwicy. Próbowałeś ?
4 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Hej wszystkim :-) Czy możecie polecić film związany z zaburzeniami lękowymi i agorafobią? Film który pomoże zrozumieć to wszystko , film dodający otuchy. Chciałabym spojrzeć na to z tej perspektywy. Pomoże ktoś? :)
1 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Witam Ola. Muszę przyznać ze sam jestem rodzicem, co prawda 14-latki ale jednak rodzicem. Nieco poirytowany jestem postawą Twoich rodziców i stoję za Tobą murem. Masz rację że to nieadekwatna reakcja na życiową sytuację która sama w sobie nic nie przesądza. Masz prawo popełniać w życiu pomyłki, a dodatkowe stresowanie Ciebie w obecnej sytuacji jest po prostu żenujące. Masz rację że to Twoje życie i nikt za Ciebie jego nie przeżyje - zdarzyła się wpadka(jak to w życiu bywa) i nikt nie jest, ani nie będzie idealny. Przekuj tą wpadkę ( ja każdą porażkę ,wpadkę w życiu traktuję jako DOŚWIADCZENIE, które pozwala mi spojrzeć z innej perspektywy, aniżeli perspektywa życia w którym wszystko nam się udaje) w motywację do dalszego działania. To budujące rezyliencję podejście do życiowych "porażek" a im więcej będziesz miała różnorodnego doświadczenia(nie tylko tych pozytywnych sytuacji) tym lepiej sobie będziesz radzić w stresotwórczych sytuacjach. Pomijam oczywiście fakt beznadziejnego zachowania Twoich rodziców którzy zamiast okazać Tobie wsparcie prawili morały jacy to oni są odpowiedzialni ,zaradni, nieskazitelni, nieomylni(i parę jeszcze by się znalazło przedrostków -"nie") Myślę że po prostu zapomnieli jak ciężko jest w życiu iść na 100% nie potykając się. A to że zawiodłaś ich oczekiwania to jest wyłącznie ich problem i emocjonalnych niedoskonałości, ale suma, summarum to Ty będziesz musiała się zmierzyć z naprostowaniem tej "porażki" - DOŚWIADCZENIA. Trzymam za Ciebie kciuki - wiem że dasz radę, bo masz sporą samoświadomość niedogodności wynikających z owej pomyłki(a to jedyna rozsądna refleksja nad tym co się wydarzyło - wyciągnąć wnioski i jak to mówią alleluja i do przodu ! Pozdrawiam Mirek.
2 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
[CYTAT] anonimowa555 02-03-2024, 17:33:50 [CYTAT] vikxiks 26-02-2024, 15:24:50 Hej. Mam dokładnie ten sam problem. Chciałabyś gdzieś o tym popisać?[/CYTAT] Hej jasne że tak , gdzie by Ci było najwygodniej podaj jakies namiary 😊 cieszę się że nie jestem w tym sama 😊[/CYTAT] napisz na e-mail: miszczakw184@gmail.com
7 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
Lekarze twierdzą, że mam i schizofrenię i nerwicę XD To jakaś bzdura.
2 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Ostatnio jest ze mną bardzo źle. Mam 18 lat, nigdy nie miałem depresji, za introwertyka też się nie uważam, uwielbiam kontakt z ludźmi. Problem w tym, że nie ważne czy rozmawiam z rodziną przyjaciółmi, czy z kimś nieznajomym to odczuwam ogromny stres. Znajomi mówią, że po mnie nie widać. Wyobraźcie sobie stres przed egzaminem na prawko, albo przed wystąpieniem przed tłumem, czuje to na co dzień nawet podczas rozmowy z rodzicami. Nie mam traumy, ani nic z tych rzeczy, mój organizm jest popsuty. Do niedawna był to ogromny stres, potem doszły drgawki rąk i nóg, głowy. Ostatnio nawet pojawia się nieregularne bicie serca, ból w klatce piersiowej, czy nawet zawroty głowy. Żadne z tych objawów nie pojawiają się gdy jestem sam, ale ja nienawidzę być sam. Proszę o polecenie jakiś leków. Na terapie nie pójdę bo konsultacje w moim mieście zaczynają się od 300 zł. Zaraz wpadnę w jakąś paranoje, z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Będę miał przepisaną medyczną, ale przecież zjarany do szkoły chodzić nie będę. Myślałem nad benzo ale nie chce się uzależnić. Proszę o pomoc.
1 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
Cześć :) , jestem Maciek, mam 32 lata, mieszkam w Warszawie. Od dzieciństwa cierpię na parurozę/wstydliwy pęcherz, czyli po prostu nie jestem w stanie się wysikać w obecności innych. Kiedyś w tej kwestii było u mnie o wiele gorzej, nie mogłem się wysikać nawet w kabinie w publicznej toalecie. Teraz dzięki ekspozycji na bodziec, czyli chodzeniu na siłę do publicznych toalet i próbie załatwienia swoich potrzeb jest lepiej - w kabinie jestem w stanie się wysikać. Chciałbym pójść dalej i móc się wysikać przy pisuarze lub gdzieś w plenerze, bo przecież nie wszędzie są kabiny. Na przykład na szlaku turystycznym w górach nie da rady.... Ale do tego potrzebuję partnera do autoterapii. Jeżeli masz ten sam problem i jesteś z Warszawy to się odezwij. Możemy wspólnie przejść przez autoterapię i sobie wzajemnie w ten sposób pomóc. Mój postęp pokazuje, że to możliwe. Pisz jeśli jesteś otwarty na coś takiego (maciejp900@gmail.com) W Anglii lub USA są organizowane nawet specjalne eventy, gdzie przychodzą ludzie z tym problemem, dobierają się w pary i sikają na zmianę. U nas niestety jeszcze brak takich inicjatyw :(
1 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Reklama:
Reklama: