Małe dziewczynki upodobniają się do swoich mam, nastolatki buntują się przeciwko nim. Kiedy kobieta staję się młodą matką, to właśnie ona służy swoją mądrością i pomocą przy nowo narodzonym maleństwu. To właśnie przy jej boku dojrzewamy wpatrując się w nią z dumą i wsłuchując się w jej życiowe mądrości.
Każda mała dziewczynka ukradkiem podbiera ubrania i kosmetyki swojej mamy, aby w kącie przed lustrem niezdarnie się stroić i malować, aby być nią - swoją mamą. Jakże zabawnie wtedy wyglądają te małe kobietki, które w perłach na szyi i w za dużych szpilkach spacerują po pokoju, nucąc sobie pod nosem ulubione melodie swoich mam. Ile razy same wypowiadałyśmy te słowa jako małe dziewczynki, a często potem słyszałyśmy je z ust naszych córek: Mamo, chcę być taka jak Ty. Jak pięknie to brzmi.
Czy tego chcemy czy nie, jesteśmy podobne do swoich matek. Dlaczego tak się dzieję? Według psychologów to matka jest najważniejszą osobą w życiu każdej córki. Jest też pierwszą kobietą jaką poznajemy, przez co jest dla nas wzorem do naśladowania. Kimś kto przekazuje nam cały zespół cech charakteru oraz wartości, które stanowią o naszej wrażliwości i kobiecości.
fot. ojoimages
Obserwując ją od pierwszych chwil swojego życia nabywamy jej codziennych rytuałów, upodobań, sposobu zachowania, a nawet poglądów na świat. Stajemy się do nich podobne. Dzięki czemu stajemy się kobietami.
W okresie przedszkolnym i wczesnoszkolnym jesteśmy dumne z faktu oraz podekscytowane poczuciem, że aż tak jesteśmy podobne do naszych mam. Okres dojrzewania natomiast to czas buntu i burzy hormonów w naszych głowach. Wtedy zdajemy sobie sprawę z upływającego czasu. Uświadamiamy sobie, że prócz zalet mama posiada też i wady. Zaczynamy odczuwać lęk przed starością. Często wpadamy w panikę i buntujemy się przeciwko nieuniknionej kolei rzeczy przez co odrzucamy od siebie myśl, że możemy być takie same jak nasze rodzicielki.