Tylko 14% uczniów szkół ponadpodstawowych w Warszawie uczęszcza na zajęcia z edukacji zdrowotnej[1] – reszta została z nich wypisana. Przedmiot, który miał przygotowywać młodych ludzi do świadomego dbania o zdrowie fizyczne, psychiczne i seksualne, stał się źródłem kontrowersji zamiast wiedzy. Lekarze alarmują, że decyzje rodziców o rezygnacji z zajęć mogą mieć poważne konsekwencje. Młodzież pozostaje bez rzetelnej edukacji o zdrowiu reprodukcyjnym i antykoncepcji awaryjnej, a tym samym bez narzędzi do podejmowania odpowiedzialnych decyzji.
Reklama:





