Brzmi kusząco, prawda? Koncepcja ta była na tyle obiecująca, że zawładnęła światłymi umysłami medycyny na długie dekady. Frenologia, bo o niej mowa, rozbłysła niczym kometa na naukowym firmamencie końca XVIII wieku. Dawno już z niego zniknęła, odesłana do lamusa wraz z rozwojem psychiatrii. Dziś przypada rocznica urodzin jej „ojca”, Franza Josepha Galla (1758-1828). Czy doniesienia ze współczesnych badań zdmuchną nieco kurzu z dawnej teorii?
Reklama: