Wizyta u dentysty kojarzy się z borowaniem oraz wiertłem i jego nieprzyjemnym charakterystycznym odgłosem. Nie wspominając już o takich dodatkowych atrakcjach, jak nieprzyjemne uczucie nacisku, wibracje w zębie, a także specyficzny zapach. Powyższe czynniki powodują dyskomfort w gabinecie dentystycznym. Współczesna stomatologia stara się eliminować – jak tylko to możliwe – nieprzyjemnedoznania pacjentów. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom tym wszystkim, którzy boją się dentysty, w ofercie leczenia stomatologicznego znalazło się leczenie bezwiertłowe.
Zalety leczenia bezwiertłowego
Niewątpliwie głównym plusem leczenia bez pomocy wiertła jest komfort pacjenta – wyeliminowanie tak nieprzyjemnych doznań, jak odgłos czy odczuwanie wibracji wiertła. Do innych zalet należy:
- bezbolesność zabiegu,
- brak potrzeby wykonania znieczulenia,
- szybsze leczenie zęba,
- ograniczenie mikropęknięć szkliwa.
W opracowywaniu ubytków metodą bezwiertłową wypełnienia trzymają się lepiej niż przy tradycyjnej metodzie leczenia. Ponadto w leczeniu bezwiertłowym oszczędza się zdrowe tkanki zęba, ponieważ usuwane są tylko tkanki zmienione próchnicowo.
Wiertło wciąż najskuteczniejsze
Borowanie to wciąż najszybszy i najtańszy sposób usuwania chorych tkanek zęba. Wiertło w sposób precyzyjny wycina zmiany próchnicowe niezależnie od wielkości, a także miejsca ubytku.
Wśród bezwiertłowych metod leczenia próchnicy najbardziej zbliżona do tradycyjnego leczenia jest metoda za pomocą żelu Carislov – ma to związek z koniecznością wykorzystania wiertła do usunięcia szkliwa, o czym była już mowa powyżej.
Ważne! Nie ma metody bezwiertłowej, która okazałaby się na tyle odkrywcza, aby lekarze dentyści całkowicie zrezygnowali z tradycyjnych form leczenia.
Dentyści chętnie wspomagają się w leczeniu innymi metodami niż wiertło, szczególnie u pacjentów z denofobią, aby choć w części zmniejszyć u tych osób strach przed leczeniem stomatologicznym.