W ostatnich latach pojawia się coraz więcej doniesień o nowej metodzie leczenia nadciśnienia tętniczego – jest nią zabieg nazywany denerwacją nerek. Korzyści z przebycia takiej procedury mieliby osiągać przede wszystkim pacjenci z cięższymi postaciami nadciśnienia, określanymi jako oporne nadciśnienie tętnicze. Założenia metody są dość interesujące, w rzeczywistości budzi ona jednak kontrowersje – według jednych uczonych denerwacja nerek pozwala osiągać znaczące efekty, według innych... skuteczność metody jest niewielka.
Jak przebiega zabieg denerwacji nerek?
Denerwacja nerek jest zabiegiem stosunkowo mało inwazyjnym. Procedurę przeprowadza się wewnątrznaczyniowo: cewnik wprowadzany jest do tętnicy udowej, a później – pod kontrolą aparatury obrazującej – kierowany on jest ku tętnicom nerkowym. Po osiągnięciu celu do ścian tętnic nerkowych emitowany jest prąd o wysokiej częstotliwości, który ma za zadanie uszkodzić włókna nerwowe układu współczulnego, a jednocześnie nie uszkadzać samej ściany naczyniowej.
Czas trwania denerwacji nerek zwykle nie jest długi – wystarczające najczęściej jest około jednej godziny. Dość szybko po zabiegu pacjent może zostać wypisany do domu – zwykle opuścić szpital można już następnego dnia po przebyciu zabiegu.
Denerwacja nerek: jakie efekty można dzięki niej uzyskać?
Odcięcie stymulacji współczulnej w nerkach, na drodze stosunkowo mało skomplikowanego zabiegu, prowadzące do obniżenia ciśnienia krwi... Brzmi dość pięknie, czy w rzeczywistości denerwacja nerek jest skuteczna?
Według niektórych badań dzięki zabiegowi można uzyskać spadek ciśnienia tętniczego krwi sięgający nawet kilkudziesięciu mmHg. To rzeczywiście dużo, jednakże nie zawsze udaje się uzyskać aż tak zadowalające efekty. Inni autorzy wskazują z kolei na to, że efekty procedury czasami w ogóle nie są nawet zauważalne – kluczowe w tym wypadku wydaje się odpowiedni proces kwalifikacji pacjentów do zabiegu denerwacji nerek.
Możliwe powikłania denerwacji nerek
Jak po dowolnym innym zabiegu, tak samo i po denerwacji nerek mogą występować pewne powikłania. Ogólnie jednak procedura ta jest uważana za stosunkowo bezpieczną – do jej ewentualnych komplikacji zaliczane jest powstawanie krwiaka w miejscu nakłucia tętnicy udowej, wytworzenie się przetoki tętniczo-żylnej oraz powstawanie tętniaka rzekomego tętnicy udowej.
fot. panthermedia
Kontrowersje wokół denerwacji nerek w leczeniu nadciśnienia
Nie jest niestety tak, że wystarczy przebyć denerwację nerek i o nadciśnieniu będzie można zapomnieć. Otóż zabieg nie usuwa przyczyny schorzenia, a jedynie wpływa na jeden z możliwych mechanizmów, przez które pojawiają się wysokie wartości ciśnienia tętniczego krwi. Nawet po przebyciu zabiegu nadal może istnieć (i zazwyczaj istnieje) konieczność zażywania stosowanych wcześniej leków obniżających ciśnienie krwi. Owszem, może się zdarzyć, że możliwe stanie się zmniejszenie dawek tych środków czy też rezygnacja z części z nich, jednakże całkowite uwolnienie od stosowania farmakoterapii dzięki denerwacji nerek raczej nie jest możliwe.
Pozostaje jeszcze jeden aspekt, który może ograniczać dostępność zabiegu denerwacji nerek dla pacjentów z nadciśnieniem tętniczym. Otóż procedura nie jest (przynajmniej na razie) refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.