W medycynie wyróżnia się wiele różnych jednostek chorobowych o tajemniczo brzmiących nazwach. Ziarniniak Wegenera, choroba odoru rybiego czy chłoniak Burkitta to tylko przykłady tego typu schorzeń. Jednostką o również dość nietypowej nazwie, spotykaną w przeważającej mierze u dzieci, jest klątwa Ondyny. O problemie tym nie mówi się wiele, a szkoda – może on bowiem doprowadzić do śmierci dziecka nawet bardzo krótko po jego urodzeniu i może do tego dojść podczas… snu.
Klątwa Ondyny: zaburzenia oddychania we śnie i inne objawy choroby
Zarówno we wrodzonych, jak i nabytych postaciach klątwy Ondyny dochodzi do zaburzeń czynności ośrodka oddechowego w mózgu. W prawidłowych warunkach, kiedy występuje hiperkapnia, u ludzi dochodzi do pobudzenia oddychania w celu wydalenia nadmiaru dwutlenku węgla z organizmu. Podobnie jest w sytuacji, kiedy dochodzi do hipoksji – w takim przypadku ośrodek oddechowy również stymuluje oddychanie po to, aby dostarczyć organizmowi brakującego tlenu.
Opisane powyżej mechanizmy u chorych na klątwę Ondyny są w różnym stopniu – mniej lub bardziej – ale jednak zaburzone. Ich ostatecznym skutkiem są zaburzenia oddychania przybierające formę różnie długo trwających epizodów bezdechów, które – kiedy to zatrzymanie oddechu występuje przez dłuższy czas – może doprowadzić do śmierci pacjenta we śnie. Ogólnie zaburzenia oddychania wynikające z klątwy Ondyny pojawiają się w czasie snu, opisano jednak również i takie przypadki tej jednostki, gdzie pacjenci doświadczali upośledzenia wymiany gazowej również i w ciągu dnia, będąc w stanie czuwania.
Rzeczywiście istotą klątwy Ondyny jest nieprawidłowe oddychanie, z jednostką tą stosunkowo często bywają jednak powiązane również i inne jeszcze nieprawidłowości. Mowa tutaj o takich problemach, jak choroba Hirschprunga, tendencja do pojawiania się u chorych nerwiaka zarodkowego czy o częstszym występowaniu u dzieci z klątwą Ondyny dysfagii.
Rozpoznawanie klątwy Ondyny
Klątwa Ondyny – zasadniczo szczęśliwie – spotykana jest wyjątkowo rzadko. Z tego właśnie powodu, zanim to pacjentowi zostanie postawione takie rozpoznanie, najpierw zachodzi konieczność wykluczenia innych, zdecydowanie częstszych, jednostek chorobowych, które mogą doprowadzać do podobnego typu zaburzeń oddychania. Przed stwierdzeniem zespołu ośrodkowej hipowentylacji konieczne jest upewnienie się, że pacjent nie zmaga się z jakimiś chorobami układu oddechowego, schorzeniami nerwowo-mięśniowymi czy chorobami serca.
fot. panthermedia
Leczenie klątwy Ondyny: czy pacjentom można w jakikolwiek sposób pomóc?
Obecnie niestety nie istnieją metody terapeutyczne, dzięki którym możliwe byłoby wyeliminowanie przyczyny klątwy Ondyny i pozbawienie pacjentów doświadczanych przez nich zaburzeń oddychania. Nie jest jednak tak, że chorym w ogóle nie można pomóc – w leczeniu klątwy Ondyny wykorzystywane jest wspomaganie oddychania. U części pacjentów stosowana jest inwazyjna wentylacja mechaniczna (przez tracheostomię), u innych z kolei chorych możliwe bywa stosowanie nieinwazyjnych metod wentylacji. Spanie w towarzystwie medycznej aparatury wydawać może się niezbyt przyjemne, aczkolwiek wentylacja mechaniczna ma na celu chronić pacjentów od epizodów bezdechu i związanych z nimi zagrożeń.