Pacjenci skarżą się Rzecznikowi Praw Obywatelskich na jedzenie w polskich szpitalach: jest niedobre, jest go czasem za mało, chorzy dostają je trzy razy dziennie, a nie pięć razy. Obiady są zimne, a plastikowymi sztućcami nie każdy chory może się posługiwać. W efekcie chorzy muszą liczyć na dożywianie i pomoc bliskich, a przecież nie do każdego codziennie przychodzą krewni i przyjaciele.
Jest to spowodowane tym, że żywienie pacjentów jest finansowane z kontraktów NFZ. Dzięki oszczędzaniu na nim można więcej przeznaczyć na samo leczenie. Dlatego szpitale ograniczają wysokość stawek żywieniowych, a także wprowadzają oszczędnościowe rozwiązania organizacyjne zlecając usługi podmiotom zewnętrznym.
- Żywienie pacjentów jest jednak integralną częścią procesu leczniczego i towarzyszy procedurom medycznym – przypomina Rzecznik Praw Obywatelskich.
Nie ulega wątpliwości, że jedzenie w szpitalach jest bardzo ważne, bowiem ma bezpośredni wpływ na leczenie i rekonwalescencje pacjenta. Niewłaściwe żywienie może powodować wystąpienie powikłań (zatrucie pokarmowe, niedożywienie, zakażenie wewnątrzszpitalne) wydłużając okres pobytu w szpitalu. Organizacja żywienia pacjentów powinna być zatem analizowana, koordynowana i nadzorowana przez kierowników szpitali oraz lekarzy odpowiedzialnych za proces leczenia.
Przyjrzyjmy się więc jak wygląda dieta w polskich szpitalach i porównajmy ją do diety w innych krajach Europy i Świata.
W Polsce na obiad możemy otrzymać posiłek składający się z ziemniaków, marchewki, brukselek i kawałka mięsa w sosie. Śniadanie, czyli najważniejszy posiłek w diecie każdego człowieka nie wygląda niestety zbyt ciekawie. Pacjenci mogą liczyć na kromkę chleba, masło oraz mielonkę.
W Australii posiłek składa się z kilku dań, jako główne – tagine (czyli marokański gulasz) z jagnięciny. Do tego: ziemniaki, kukurydza i brokuły oraz kanapki i zupa.
W Niemczech możemy spróbować lokalnej kuchni. Na obiad dostaniemy sznycel, szpecle i sałatę oraz kawałek ciasta.
We Francji posiłek nie może obejść się bez bagietki, oprócz tego możemy zjeść np. sałatkę z wędzonym łososiem oraz kurczaka z kabaczkiem i ciasto na deser.
Nie pozostaje nic, jak tylko czekać na decyzję Ministra Zdrowia i tego jak się odniesie do całej sprawy.