Bezobjawowe udary mózgu stanowią znaczący problem dzisiejszej cywilizacji. Wykrywane zazwyczaj przypadkowo podczas badań neuroobrazowych zwiększają znacznie ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Brak charakterystycznych oznak ostrego udaru nie wyklucza jednak powstawania drobnych zmian neurologicznych, często niezauważanych i bagatelizowanych głównie ze względu na wiek, gdyż problem ten dotyka przede wszystkim osób starszych.
Bezobjawowy udar mózgu – czy możliwe jest, by taki incydent przebiegał bez wyraźnych sygnałów? Specjaliści potwierdzają, że jest tak. Zawały mózgu, które określane są mianem „niemych klinicznie” (silent brain infarcts – SBI), zazwyczaj wykrywane są zupełnie przypadkowo podczas neuroobrazowych badań wykonywanych pod zupełnie innym kątem i z zupełnie innej przyczyny. Co więcej, podczas wywiadu poszerzającego diagnostykę pacjent nie zgłasza objawów, jakie towarzyszą przebyciu incydentu naczyniowego, a także nie stwierdza się ubytków neurologicznych w badaniu przedmiotowym. Głównie dlatego, że ich przebieg jest bezobjawowy, stanowią znaczące zagrożenie, ponieważ przyczyniają się w istotnym stopniu do nawracających udarów, niezależnych od współistnienia innych czynników ryzyka.
Geneza
„Nieme klinicznie” zawały mózgu, które w zasadzie powinny być nazywane „niemymi zawałami” ośrodkowego układu nerwowego (NZOUN), dotykają małych naczyń krwionośnych. U podłoża tych zjawisk leżą zmiany, jakie zachodzą w tętniczkach istoty białej. Rozwój tego typu patologii związany jest przede wszystkim z nadciśnieniem tętniczym, szczególnie występującym przewlekle i związanym ze zmianami miażdżycowymi. Efektem zmian jest stwardnienie naczyń i rozwój zmian lipidowo-szklistych, a także włóknisto-szklistych, które są przyczyną poliferacji włókien łącznotkankowych. W praktyce oznacza to spadek kurczliwości tętniczek.
Rozpowszechnienie w populacji
Na pytania związane z częstością spotkania się z NZOUN ciężko jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Szacunki wahają się pomiędzy 8% a 28% w populacji ogólnej, co jest wynikiem niejednoznacznych kryteriów obowiązujących dotychczas, w kontekście badania MRI (z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego) wykrywających te zmiany. Ostatnie lata przyniosły jednak konsensus i wyraźnie określone zostały kryteria oceny oraz rekomendacje dotyczące metod, technologii wykrywania i rozpoznawania zmian naczyniopochodnych w badaniach obrazowych.
fot. panthermedia
Ryzyko
Klinicyści zajmujący się badaniem zjawiska, jakim są NZOUN, zgadzają w przypuszczeniu, że powstawaniu „niemych” objawowo zmian ogniskowych sprzyjają czynniki ryzyka chorób naczyniowych, wśród których wymienia się wiek i nadciśnienie tętnicze, ale także zespół metaboliczny, który jest czynnikiem niezależnym. Występowanie zespołu metabolicznego, objawiającego się podwyższonym poziomem trójglicerydów, obniżoną frakcją HDL, podwyższonym ciśnieniem tętniczym czy podwyższonym stężeniem glukozy na czczo, jest znacznie częstsze u osób, które przebyły NZOUN niż w grupie osób zdrowych. Ponadto badania dowiodły, że im wyższe poziomy składowych zespołu metabolicznego, tym więcej zmian obrazowych świadczących o NZOUN.
Dodatkowo do czynników wpływających na podniesienie poziomu ryzyka zaliczane jest palenie tytoniu oraz zwężenie tętnic szyjnych. Zauważa się również, że płeć męska jest bardziej narażona na wystąpienie epizodu NZOUN niż kobiety.
Zmiany miażdżycowe, spowodowane podwyższonym poziomem fibrynogenu, także stanowią istotny czynnik mający wpływ na zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia epizodu NZOUN.