Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Dzięki za rady, sprawdzę bo też się z tym zmagam
5 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Witam. Na chad leczę się 2 lata, wcześniej leczono mnie na depresję. Miałam z pół roku remisję, ale chcąc schudnąć (przytyłam na lekach 20 kg) odstawiłam na początku września leki. Bardzo szybko poczułam się rewelacyjnie, dużo energii, rewelacja. Natomiast po niedługim czasie wpadłam w okropny dół, w którym tkwię do dziś. Zaczęłam widzieć robaki pod skórą, słyszeć głosy demona, który każe mi się zabić. Czy ktoś z Was miał takie atrakcje? Jeśli tak to ile czasu trwały? Jestem na skraju wyczerpania. W środę byłam u lekarza, proponował szpital, ale się nie zgodziłam, biorę lit 2x2, Aposuprid 2x200, rispolept 1x 4mg, akineton 2x, trittico 300mg.
1 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
Witaj, Niestety na większość pytań musisz sobie odpowiedzieć sama. Jesteśmy różni, chorujemy różnie, przeżywamy różnie. Ja miałem potrzebę mówić, rozmawiać o chorobie - jak była mania. Dzisiaj wolę szukać odpowiedzi w sobie samym. Dlaczego ? - otóż dlatego, że nikt mnie nie zrozumie, a moja sytuacja jest tylko moja. Nie ma żadnego schematu, dobrej rady, podpowiedzi co i jak zrobić najlepiej, bo nikt nie jest  mną. Więc moja rada jest tylko jedna - zapytaj siebie co zrobić i zrób to co postanowisz i jak czujesz. Nie radź się nikogo, bo to Twoje życie nie innych. A co do choroby - kluczowe są: świadomość choroby i jej akceptacja, podjęte działania, leczenie, terapia i jej konsekwentność. Wielu chorych niedowierza, że ma w sobie chorobę. Czas bez manii i depresji daje złudne uczucie, że nie potrzeba terapii i leków, a co jest potem to już wiadomo. Ja nie zostawiłem żony, żyjemy razem, są miłe chwile i te smutniejsze (bo mój mózg też dostał dawkę tej choroby), uczę się żony i tego jaka jest kiedy bierze leki i chodzi na terapię, ale uczę się też i siebie. I to nie jest jakaś trudna nauka, bo jest miło. Normalnie. Ale mój warunek był taki - leczenie i terapia. Ale to ja, Ty zrób to co uważasz za właściwe. Chciałbym powtórzyć - każdy choruje inaczej, każdy może mieć dodatkowe zaburzenia wpływające na przebieg choroby, a CHAD może być tylko na szczycie tej piramidki nieszczęścia. Powodzenia.  [CYTAT] nieboipiekło 02-09-2025, 17:31:05 Witam, Panie Piotrze jestem pełna podziwu, że tak sie Pan stara i dba o żonę. Mogę sobie to dobrze wyobrazić, że dla bliskiej osoby to jest bardzo trudne zadanie. Trzeba być samemu silnym psychicznie żeby temu wszystkiemu podołać i samemu nie wpaść w dołek . Z punktu widzenia osòb trzecich jest jedna rada: jak najszybciej uwolnić sie od takiego człowieka. Ale jak pogodzić z takim czymś sumienie? Ja bym nie potrafiła! Musiało by się chyba coś naprawdę strasznego stać. Sama mam taki przypadek w rodzinie. Jakoś uczę sie z tym żyć i uczę sie postepowania z tą chorobą ( rozmowa z chorym). Chyba poprostu ta akceptacja i mniej użalania się mi trochę pomogło. Czasem tylko dręczą mnie pytania jak: czy naprawdę zrobiłam wszystko w mojej mocy? czy mogę coś jeszcze zrobić aby pomóc aby było lepiej? Ale po niektórych wydarzeniach wiem, że odpowiedź brzmi : dopòki sam chory tego nie chce, to niestety NIE. Mam nadzieję, że jakoś się Pan i rodzina trzyma i że są też szczęśliwe momenty. Pozdrawiam[/CYTAT]
11 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Dziękuję Fauna za ostrzeżenie. Ja nie wierzę, tylko się przyglądam. No ale od dalszej rodziny wiem, że nastąpić ma faktycznie wypis. Ponadto chora podjęła jeszcze inne decyzje, mimo że minęło zaledwie niecałe trzy tygodnie od momentu załamania. Zatem to wszystko wygląda raczej źle, ale jak pisze Prana - nie mam narzędzi. Cudownie Fauno, że opiekujesz się córką. To dla niej ratunek. Moja znajoma mieszka sama, jest po rozwodzie, rodzice nie żyją, dziecko mieszka z mężem, dalsza rodzina mieszka w sporej odległości i nie pali się do stałej opieki. Mieszkając samotnie i chorując na ChAD jest bardzo ciężko z tego wyjść. Coraz wyraźniej to widzę.
834 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Witam Ewka. Ciebie również miło usłyszeć. U mnie wydaje się być wszystko OK - rozwijam się i kształcę w interesujących mnie kierunkach. Fajnie że jesteś, pozdrawiam.
25 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Ja każdy rodzaj, najlepiej jak jest po polsku, po za tym to masz fajny nik.
173 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Cześć wszystkim, mam kilka sugestii dla osób, które mają obecnie problemy. Możemy spróbować je wspólnie rozwiązać. Napisz do mnie na Telegramie @work477
2 komentarz
ostatni 16 dni temu  
Reklama: