Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

13 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
/ gość
Witam. Mam guza olbrzymiokomórkowego kosci krzyżowej około 6-7cm, zalecone leczenie zastrzykiem z denosumab, bo wycięcie mogłoby spowodować duże okaleczanie. Oprócz bóli w tej okolicy mialem duże problemy z wypróżnianiem (kamienie kałowe). Aktualnie jestem kilka dni po pierwszym zastrzyku i czuję się lepiej. Bóle powoli się zmniejszają i z wypróżnianiem dużo lepiej. Na wypróżnianie nie wiem czy pomógł denosumab czy Forlax + kiwi i pół litra wody na śniadanie, bo zacząłem to przyjmować 2 dni przed zastrzykiem. Forlax po dwóch dawkach odstawiłem, tylko po śniadaniu jem kiwi i popijam wodą. A jak wygląda sytuacja u osób po dłuższym przyjmowaniu denosumab, jakieś problemy? E-mail: goldmansash@o2.pl
11 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Witam od kilkunastu lat mam nawracające infekcje narządu kobiecego. W 2018 roku przeszłam nowotwór złośliwy szyjki. Jestem po 2 laparoskopiach. Po laparoskopiach pojawił się problem z wargami sromowymi puchną i bolą. Nikt nie może mi pomóc. Nie wiem już co mam robić do kogo się udać żeby mi pomógł i mnie nie zbył. Pomóżcie
18 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Witam. Czy mam powody do niepokoju? Wizyta w poniedziałek.
1 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
/ gość
Kochani, przez przypadek podczas diagnozowania czegoś zupełnie innego na rezonansie wykryto mi guz Warthina w części głębokiej ślinianki przyusznej. On mi nie przeszkadza, nie miałam świadomości jego istnienia no ale jest i trzeba podjąć decyzję. Strasznie boję się operacji, porażenie twarzy mam praktycznie gwarantowane. Plus piękna sznyta na pół szyi... Jest to nowotwór łagodny. Czy ktoś z Was zdecydował się NIE operować takiego guza i czy z tej decyzji wyniknęło potem coś złego? Jak często robiliście rezonans, żeby sprawdzić czy guz nie rośnie lub nie złośliwieje? Czy jest sens od razu kłaść się pod nóż przy takim guzie? Podobno może też odrosnąć. Jakie są wasze doświadczenia? Pomóżcie....
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Moj syn ma 15lat i 2 miesiace temu zobaczylam to na jego paznokciu na duzym palcu nogi dziwna plamę. Paznokieć rośnie jednak plamka nie przesuówa się jest pod paznokciem. Czekam na wizytę u dermatologa.... Czy ktoś tu może powiedzieć czy może to być innego niż czerniak 🙏🙏
1 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
/ gość
Dodam ze mama w tym roku kończy 60 lat.
2 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
/ gość
Witam ... szukamy pomocy, wskazówek, podpowiedzi, co robić... jak dostać się do specjalistycznego ośrodka onkologicznego... Ale od początku... Chodzi o kobietę 61 lat, która jeszcze przebywa w w miejskim szpitalu na oddziale wewn., diagnozę o raku usłyszała około 2 tygodni temu ... to było jak grom z jasnego nieba. Mama mojej Synowej, bo to o nią chodzi, w maju była jeszcze u lekarza pulmonologa... wg niego wszystko było w miarę ok. Poprzednie rtg klatki piersiowej sprzed około mniej niż 2 lata niby było prawidłowe , ale ona nie czuła się zbyt dobrze. Lekarz nie dał żadnego skierowania na kolejne badania, tylko nowe wziewne leki. W czerwcu gwałtowne pogorszenie zdrowia... przestała jeść, osłabienie, utrata 15 kg... trafiła do szpitala. Rtg klatki piersiowej, TK wykrywają, że połowa płuca to guz(!) Bronchoskopia potwierdziła guza niedrobnokomórkowego. Są też niestety liczne przerzuty... u nas lekarze już odpuszczają, spisują Mamę mojej Synowej na straty. My nie chcemy się poddać. W tej chwili próbują Ją wzmocnić, ale w tym tygodniu chcą wypisać ze szpitala. Póki co udało nam się znaleźć miejsce w hospicjum, ale bardzo chcielibyśmy skonsultować Ją z dobrym onkologiem. Nasz szpital niestety nie cieszy się dobrą opinią. Onkolodzy tylko przyjezdni, kiepscy diagności opisujący obrazowi pomimo niezłych aparatów MR, RTG czy TK... kto ma możliwość jeździ po pomoc gdzieś indziej niestety... Jesteśmy naprawdę zrozpaczeni... jak mogło do tego dojść...kobieta była kilka razy u lekarzy, źle się czuła , ale nikt się nie przejął, żadnych specjalistycznych badań... Chcielibyśmy Ją zawieźć np. do Bydgoszczy, bo najbliżej. Ale jak to zrobić... Ona jest tak słaba, więc transport medyczny... to załatwimy, zapłacimy nawet, ale co dalej... kto Ją przyjmie...nie wyobrażamy sobie , że będzie czekać w długiej kolejce w poradni onkologicznej ... będziemy wdzięczni za każdą radę... przesyłam Wam moc serdeczności, Iwona
1 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
/ gość
Reklama: