Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

W psychiatrii nie ma określonego czasu stosowania leków. Leki przeciwdepresyjne można odstawić po pierwszym epizodzie choroby. U mnie tak było ale po dwóch latach choroba wróciła i niestety leki muszę brać do końca życia- choruję prawie 30 lat. W pierwszych latach choroby miałam chęć odstawiać leki jak najszybciej bo wstydziłam się , że choruję. Teraz wiem , że nie mogłabym funkcjonować bez psychotropów. Życzę Ci aby twój epizod choroby był ostatnim bo to jest możliwe.
2 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
Wróciłam do leków po 6 miesiącach. Asertin 50 i Tritticco. Dziś trzeci raz zażyłam dawkę. Po Asertinie źle się czuję. Otumaniona, przyśpieszone bicie serca, rozedrgana od środka i na zewnątrz. Najbardziej doskwiera mi to otumanienie. Nie jestem w stanie logicznie myśleć, mam problem z pamięcią. Nie chce mi się gadać, zapadnięta w sobie jestem. Pracuję, nie jestem na zwolnieniu. I zaczynam się niepokoić, bo w pracy muszę myśleć, działać. Najgorzej, że dziś popełniłam gafę, co bardzo mnie wybiło. Wiem, że to przez ten lek. Za pierwszym razem gdy brałam było nawet nawet, teraz tych skutków ubocznych jest za dużo, co nie pozwala kontrolować mi myśli i tego co mówię. Co robić? Nie chce brać tego g...na.
389 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Proponuję zastanowić się w jakim zawodzie odnalazłbyś się w przyszłości. Jeżeli chodzi o pracę biurową to warto zaryzykować podjęcie studiów, czasem nawet dla samego wyższego wykształcenia…a może jakiś kierunek, który wciągnie Cię tak, że zapomnisz o tym, że zapomnisz w ogóle o problemach psychicznych. A może znajdziesz pomysł na siebie szukając konkretnego fachu???… tak na prawdę to taki etap, gdzie możesz pokierować swoim losem i zapewnić łatwiejszą przyszłość … z renty to chyba ciężko się utrzymać :( .. a rozpoczęcie drogi zawodowej zbliża do ludzi, co przy tego typu problemach jest wskazane!! Plus zwykle to będą nowi znajomi, a czasem przy osobach, które nie znają naszego problemu łatwiej wrócić do formy sprzed epizodów psychotycznych, wtedy to od ciebie zależy co im opowiesz o sobie i jakim cię poznają. Tak, czy inaczej na pewno, jeżeli nie masz to warto zapisać się na psychoterapię, bo to mega mobilizuje, a czasem znalezienie dobrego terapeuty wymaga czasu. Po zaburzeniach psychotycznych trzeba bardzo uważać na depresję… dlatego można podpytać terapeutę/lekarza, co oni proponują, żeby łatwiej wrócić do życia. Nawet, jeżeli pojawia się tylko lęk i obawa przed zaczęciem nowej drogi. Powodzenia.
2 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
Organizm potrzebuje trochę czasu na wyrównanie neuroprzekaźników po odstawieniu leku. Po dwóch tygodniach powinno przejść. Jeżeli nie przejdzie powinnaś skonsultować się ze swoim lekarzem, bo być może nadal potrzebujesz leków
2 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Witam, mam taki problem. Około 2010 na podstawie kilku objawów lekarz zdiagnozwał ChaD. Po kilku latach wycofał się z diagnozy tzn. powiedział, że objawy były spowodowane m.in. używaniem alkoholu i ogólnie zmianami, jakie zachodziły w życiu. Obecnie potrzebuję papier, że rzeczywiście tego ChaD nie ma, bo medycyna pracy nie chce podbić mi papieru do prawa jazdy przez to. Czy ktoś orientuje się, jak zabrać się do tego, aby formalnie lekarz mi poświadczył, że jestem zdrowy? Gdzie się udać? Dodam, że nie biorę żadnych leków, nie leczę się, nie mam żadnych objawów. Po prostu lekarz się pospieszył przy pierwotnej diagnozie.
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
To są twierdzenia ! Nie pytania ! Jakieś twój stek wymysłów, nic wiecej...
4 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Cześć Na czeskiej jest w sumie fajnie, dobrzy lekarze. w miare miłe pielęgniarki, dobra atmosfera, w sumie mało jest ciężkich przypadków tzn. takich co mogą zrobić krzywde(na obserwacji tylko tacy mogą być), lekarze sami szukają pacjentów jak chcą z nimi pogadać. Także luzik. Ja tylko taką powierzchowne porównanie moge mieć z aleksandrowską gdzie raz byłem tylko odwiedzić koleżanke i to było jeszcze przed remontem to tam to jest sajgon i mimo że byłem odwiedzić tą koleżanke na kobiecym to cała masa tam ciężkich przypadków. A obserwacje z aleksandrowskiej znam tylko z opowieści kolegi to podobno skaczą po stołach, srają po kątach no masakra. W życiu nie chciałbym tam trafić.
7 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
Cześć. Mam depresję od kilku lat, od 3 lat też jestem z partnerem w związku. Początkowo byliśmy w relacji na odległość, potem mieszkaliśmy razem i teraz znowu mieszkamy na odległość przez nieznośną teściową. Mój partner raczej wydawał mi się silny psychicznie i był moją podporą. O swoich trudnych emocjach raczej nie potrafił rozmawiać i uciekał zawsze od tematu. Gdy mieszkał poza domem rodzinnym był szczęśliwy, pełen życia. Od kiedy wrocil do mieszkania z toksyczną matką jego nastrój się obniżył znacząco. Dzisiaj w rozmowie trochę się otworzył i przyznał, że nie chce żyć, "chce się zachlać", ze zyje tylko dla mnie i ma dosyć życia. Jednocześnie upewniał mnie, że nic nie jest moją winą i szybko zakończył temat rozmowy. Myślę, że moja wyprowadzka stamtąd do końca go przybiła. Staram się go wspierać, ale on jest zamknięty w sobie.
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Reklama: