Witam dzień dobry, na początku się przestawię nazywam się Julian i mieszkam zagranicą. Od dłuższego czasu walczę z nawracającymi problemami, nie wiem jak to nazwać, a dokładnie przestawię mój problem... Od około 2 lat mam różne natręctwa, na początku mniej się to nasilało , a od kilku miesięcy daję się we znaki. Ogólnie wiążę się z tym duży chaos w głowie, dobrze opiszę mój dzień... Jestem aktualnie osobą otyłą, walczę codziennie żeby schudnąć i staram się trzymać dietę, ale przejdźmy do tematu... Mam takie stany w których np. zakręcam kurek od wody i sprawdzam go 3-4 razy czy jest dokręcony, albo np. zamykanie garażu , też muszę się cofnąć idąc do domu czy jest zamknięty, a nawet podejść i złapać za klamkę... Ciągły lek i wynajdowanie sobie nowych natręctw, np. jak upewnie się że jest on zamknięty za chwilę wynajdzie się nowe natręctwo. Najbardziej problem mam jeżeli chodzi o jedzenie, wymyślam sobie że muszę zjeść to w sklepie gdy coś zobaczę, bo wmawiam sobie że tego nie posmakowałem,,, albo dzisiaj np. kupiłem hot- doga w lidlu i go zjadłem w domu , nie myśląc o tym , cały czas drażni mnie do teraz myśl czy by nie podjechać po niego drugi raz żeby zobaczyć jak on wyglądał i z czym był, bo nawet nie zerknąłem :( tak właśnie opisuje moje problemy, na ogół jest ok psychicznie, ale to mi najbardziej dokucza, i też jazda samochodem, pewniejszy jestem jak jadę z kimś, co chwilę patrzę w lusterka, jak przejechałem pewien fragment i upewniam się że ten przechodzień lub rowerzystwa jest w moim polu widzenia , czy czasem go nie potrąciłem ? ale wiem na pewno w podświadomości że tego nie zrobiłem i jestem spokojny, lecz jednak męczy cały czas :( no tak to wygląda, kiedyś kilka lat temu miałem nerwice jak mama wyjechała do Niemiec i psychiatra zapisał mi sylpiryd 50 i asertin 50 ale wtedy nie miałem takich natręctw, coś się zaczynało z formatowaniem komputera, wielokrotnie, o tak właśnie tak , brałem leki 3 miesiące i trochę wyleczyły mnie z lęku ponieważ miałem wtedy inne objawy , arytmia serca i strach że coś mi się stanie ( całkowicie inna sprawa niż opisuje ) dlatego miałem te leki wtedy. Wracając do teraźniejszości pomyślałem że jak mam takie problemy teraz z natręctwami to mogę wrócić do tych leków i zacząłem je brać. Biorę już 4-5 miesięcy w dawce takiej jak przepisał mi lekarz kilka lat temu. Czy się lepiej czuje i pomaga na natręctwa, raczej nie , czasami czuję jakby było właśnie gorzej... Prosze mi doradzić, będę wdzięczny :(